Tournee po Gdańsku: Punkt widokowy w Oliwie
Będąc na przechadzce po mieście, brat zaproponował żebyśmy poszli sobie na punkt widokowy w Oliwie. Nie protestowałem, przecież po to wyszedłem aby co nie co zobaczyć.
I tak sobie idziemy, przecinamy Park Oliwski, przechodzimy przez ulice. Naszym oczom nagle ukazuje się znak informacyjny, który pokazuje nam którędy iść na wieże widokową.
Ta wieża mieści się na Wzgórzu Pachołek. Zatrzymajmy się w tym momencie abym mógł Wam powiedzieć parę słów o tym wzgórzu.
Wznosi się na 107 m. n. p. m i jest zlokalizowane w dzielnicy Oliwa. Głosi przekonanie, że wzgórze jest magiczne, ze względu na jego pozytywne promieniowanie i wibracje. Gdy przywędrowali tu cystersi przechrzcili to wzgórze na „Czarcie Wzgórze”. W ten sposób chcieli przegonić ciekawskich ludzi ponieważ uważano, że wzgórze było wykorzystywane przez naszych przodków
przedchrześcijańskich do swoich kultów, wierzeń. Wzgórze również nosiło nazwę „Góra Karola”. Właśnie tym tytułowym Karolem był przedostatni opat oliwski- Carl von Hohenzollern-Hechingen.
W XVIII w. zbudowano pawilon widokowy na szczycie wzgórza. Udostępniony publicznie cieszył się sporym zainteresowaniem. Tym znanym między innym gościem był król pruski, Fryderyk Wilhelm III. Uformował się wtedy półnaturalny park. Z końcem XIX w. pawilon zastąpiono murowaną wieżą. Miała neogotycki kształt. Wieża została zburzona przez niemieckich żołnierzy w 1945r. Po tym czasie park powoli niszczał. Po 20 latach od zburzenia wieży zbudowano wieże stalową.
Dzisiejsza wieża mierzy sobie 15 m. Na jej szczycie mieści się platforma widokowa na którą z bratem weszliśmy. Jak to zrobiliśmy za chwile opowiem.
Aby dostać się na wzgórze trzeba wejść po schodach do góry. Brat szedł przede mną. Ja czasami musiałem na chwile odpocząć, te moje dolegliwości stawowe. Trochę czasu minęło gdy dotarliśmy wreszcie na szczyt.
Przysiadłem sobie na ławce w raz z bratem aby nabrać sił do wejścia na platformę. Zdałem sobie wtedy sprawę ile jeszcze schodów trzeba pokonać by dotrzeć na miejsce. 15 m to bodajże 5, 6 piętro. Przeszył mnie wtedy lęk wysokości, który przecież mam. Pomyślałem sobie: będzie wesoło ale żeby zobaczyć trzeba wejść!, więc wchodzimy. Dotarłszy na górę, czuje że drżą mi nogi. Brat zaproponował, że zrobi mi zdjęcie upamiętniające moją pozycje lękową(zdjęcie te zobaczycie w galerii pod tekstem).
Widoki były imponujące. Z wieży możemy zobaczyć dzielnice Gdańska, Zatokę Gdańską, Stadion Energa czy Zoo Oliwskie. Jak sprzyja do tego pogoda to widoki nawet sięgają aż po Hel. Jeszcze zostaliśmy trochę z bratem na wieży aby podziwiać okoliczne krajobrazy a potem zeszliśmy z platformy i poszliśmy w dalszą drogę. Do zobaczenia.
